Ilustrowany inwentarz drzew – recenzja

Tytuł: ,,Ilustrowany inwentarz drzew”

Autor: Virginie Aladjidi

Ilustracje:  Emmanuelle Tchoukriel

Wydawnictwo: Zakamarki

Rok wydania: 2015

Objętość: chudzina

Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu

Hasła: recenzja, książka dla dzieci, recenzje książek dla dzieci, ilustrowany inwentarz drzew, drzewa, drzewo, album, Zakamarki, Wydawnictwo Zakamarki, Virginie Aladjidi, Emmanuelle Tchoukriel, 2015, natura, przyroda, ryciny, nauka, dendrologia, liściaste, iglaste

Ocena ogólna: bardzo przyjemna

 

Recenzja:

Zima powoli ustępuje wiośnie. Zrobiło się zauważalnie cieplej, śnieg rozpuścił się na dobre, a niektóre krzewy i drzewa zaczynają już kwitnąć. W takiej chwili, koniecznie chciałam Wam wspomnieć o pięknej książce ,,Ilustrowany inwentarz drzew”.

Jakiś czas temu, opowiadałam Wam również o książce z tej serii, ale traktującej o ptakach. Link tutaj: http://bajkochlonka.pl/2018/03/06/inwentarz-ptakow-recenzja/

 

 

 

,,Ilustrowany inwentarz drzew” zachował tę samą formę, co poprzednia książka.

Na początku mamy wstęp oraz krótki słowniczek, wyjaśniający czytelnikowi dlaczego został on podzielony według kryterium liści. Zgodnie z tym, co pisze autor, to czy drzewo jest liściaste czy iglaste, najbardziej je charakteryzuje.

 

Ilustracje po raz kolejny zachwycają. Do stworzenia ich i tym razem, zastosowano rapidograf i tusz chiński do wykonania konturów oraz akwarele do wypełnienia. Dzięki temu możemy podziwiać różne gatunki drzew z całego świata. O części z nich na pewno większość z Was już słyszała, jest jednak kilka wyjątkowych perełek o których mówi się zdecydowanie rzadziej.

 

 

 

Tak jak pisałam w poprzedniej recenzji o ,,Ilustrowanym inwentarzu ptaków”, tak też tutaj, książka przypomina album. Jest pięknie wydana, nieco w starym stylu, przypominającym woluminy sprzed lat, dopracowane w każdym szczególe.

Na każdej stronie, a raczej planszy, autor prezentuje nam inne drzewo. Obok jego ilustracji znajduje się krótka, ale treściwa notatka z najważniejszymi informacji. W tym przypadku jest to nazwa polska, łacińska, wysokość drzewa oraz uśredniona długość jego życia. Jest też informacja o tym, gdzie omawiana roślina jest najczęściej spotykana oraz różne ciekawostki, które pozwolą czytelnikom poszerzyć horyzonty i rozwinąć wyobraźnię.

Oprócz tego, często możemy zobaczyć dorysowane obok zwierzę, które żyje w otoczeniu omawianych drzew, liście, kwiatostan lub owoce. Bardzo przydatne są też dorysowane postacie ludzi, które pozwalają wyobrazić sobie skalę drzewa.

 

 

 

 

Możemy poczytać na przykład o Chlebowcu różnolistnym, Wierzbie płaczącej czy Durianie właściwym. Chciałabym zatrzymać się szczególnie przy tym ostatnim drzewie. Owoc durianu według autora ma ,,bardzo silny, odpychający zapach, kojarzący się z wonią odchodów lub wymiocin”.

Mogę zgodzić się z tym tylko połowicznie! Rzeczywiście, owoce te mają bardzo specyficzny zapach. W Singapurze, niejako stolicy durianu jest nawet w środkach komunikacji publicznej wyraźny zakaz przewożenia tego owocu (tuż obok zakazu picia alkoholu i palenia tytoniu)! Woń nie kojarzy się jednak z odchodami czy wymiocinami. Szczerze mówiąc, bardziej porównałabym ją do połączenia słodkiej cebuli i banana, które istotne może wydawać się kontrowersyjne, ale na dłuższą metę jest nawet smaczne. 😉

 

 

Moim ulubionym drzewem, opisanym w książce jest jednak Szkarłatka. Według autorki to drzewo tropikalne z Ameryki Południowej, które ma masywną podstawię z drewniejących i pokrytych korą korzeni. Wygląda bardzo filmowo!

 

 

 

Na końcu ,,Ilustrowanego inwentarza drzew” znajdziemy, podobnie jak w ,,Ilustrowanym inwentarzu ptaków” indeks, który jest alfabetycznym uszeregowaniem wszystkich drzew, zawartych w książce, wraz z adnotacją do numeru planszy, czyli strony.

 

 

Jest to książka wyjątkowa, która ze względu na swoją uniwersalność, pozwala nam poznać nie tylko nasz własny ogródek, ale uczy młodych ludzi wiedzy o drzewach z całego świata. Idealnie sprawdzi się dla czytelników rozpoczynających swoją naukę, którzy będą w stanie docenić piękne ilustracje i samodzielnie przeczytać ciekawostki na temat roślin.

Książkę można kupić pod tym linkiem: http://www.zakamarki.pl/produkt/ilustrowany-inwentarz-drzew/

 

 

Poprzedni wpis
Zwierzokracja – recenzja przedpremierowa!
Następny wpis
Czego tu się bać? – recenzja
Tags: 2015, album, dendrologia, drzewa, drzewo, Emmanuelle Tchoukriel, iglaste, ilustrowany inwentarz drzew, książka dla dzieci, liściaste, natura, nauka, przyroda, recenzja, recenzje książek dla dzieci, ryciny, Virginie Aladjidi, Wydawnictwo Zakamarki, Zakamarki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Zapisz się do newslettera Bajkochłonki!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja