Autor: Markus Zusak
Tłumaczenie: Anna Studniarek
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2019
Objętość: prawie jak encyklopedia!
Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu
Ocena ogólna: wybitna
Recenzja:
Nie pamiętam, żebym już dawno spędziła tak dużo czasu z jedną książką. Zazwyczaj jestem krótkodystansowcem – czytam szybko, zachwycam się i odkładam. Czasami wracam do jakichś tytułów, ale to raczej po kilku miesiącach, może latach.
W przypadku ,,Glinianego mostu” było inaczej, i to nie tylko ze względu na ponad 500 stron objętości powieści. Ta książka jest jak poezja. Czasami trzeba powrócić do rozdziału sprzed paru stron, żeby lepiej zrozumieć całość. Innym razem wskazane jest nawet trochę wybiec w przyszłość.
To ambitna i wymagająca książka, która jednak daje dużo więcej satysfakcji, niż standardowe powieści.
,,Gliniany most” jest historią napisaną przez Markusa Zusaka, znanego całemu światu ze ,,Złodziejki książek”. To właśnie ten drugi tytuł jest jego największym bestsellerem, choć ja po przeczytaniu najnowszej książki, która ukazała się dzięki Wydawnictwu Nasza Księgarnia, zaczynam mieć pewne wątpliwości czy słusznie.
,,Gliniany most” to opowieść o rodzinie Dunbarów, mieszkającej w odległej Australii. Głównymi bohaterami jest tutaj pięciu chłopców, którzy są dla siebie nie tylko braćmi, ale także przyjaciółmi.
Ich życie było trudne, a los wielokrotnie wystawiał ich na próbę. Najpierw rak zabrał ich ukochaną mamę, później zostawił ojciec. Pieczę nad wszystkimi przejął najstarszy, 18-letni Matthew. To on jest narratorem tej historii. Opowiada ją z perspektywy czasu, kiedy wszyscy są już dorośli, ale przeszłość dalej silnie na nich oddziałuje.
Tytułowy ,,Gliniany most” to próba porozumienia. Poszukiwanie wybaczenia i zrozumienia, pokonywania słabości i udowadniania światu własnej wartości.
Największą rolę w całej powieści odgrywa bowiem Clay, środkowy z braci, który jako ten najbardziej wrażliwy, ale także najbardziej doświadczony, staje się pośrednikiem pomiędzy tajemnicami dorosłych, a młodzieńczą chęcią życia.
To właśnie Clay zdecyduje się pomóc ojcu budować most. Zapomni o tym, co zrobił i postawi swego rodzaju pomnik na pamiątkę dwóch kobiet, które były dla niego najważniejsze na świecie.
,,Gliniany most” opowiada wiele historii. Tutaj każda kluczowa postać ma swoją przeszłość i przyszłość. Z jednej strony sprawność autora w posługiwaniu się słowem, można przyrównać do poezji, ale z drugiej – nie pozostawia on miejsca na niedopowiedzenia. Bohaterowie stają się prawdziwi, bo ich motywy są niezwykle uzasadnione. Nikt nie może podważać ich decyzji. Jedyne co można zrobić, to zrzucić ich wybory na karb przeznaczenia.
Markus Zusak pisze jednak w ten sposób, że długo po przeczytaniu jego książek, nie sposób przestać o nich myśleć. Prześwietla na wylot ludzkie charaktery i pozostawia w czytelnikach wiele pytań, na które nie ma prostych odpowiedzi.
,,Gliniany most” nie jest łatwą lekturą. Szczególnie na początku, kiedy musimy zaufać w pełni autorowi, że jego intencje są szczere i nie próbuje wyprowadzić nas w pole. Kiedy już złapie się rytm, historia zaczyna płynąć, a my z każdą chwilą żałujemy, że zbliżamy się do końca.
Polecam tę lekturę starszym nastolatkom, którzy odważą się z nią zmierzyć. Jestem przekonana, że zachwyci ich spostrzeżeniami na temat braterskiej miłości, poczucia winy, empatii i po prostu – radzenia sobie z przeznaczeniem.
,,Gliniany most” to książka, którą każdy powinien przeczytać, niezależnie od tego czy wcześniej czy później.
Link do strony wydawnictwa: https://nk.com.pl/gliniany-most/2678/ksiazka.html#.XQu83tMzZE4
2 komentarze. Zostaw komentarz
Czy „Gliniany most” na będzie odpow odpowiednią książka dla uczennicy kończącej 8 klasę?
To zależy 🙂 Jeżeli dziewczyna lubi czytać i nie przerazi się objętość oraz poważna tematyka – to jak najbardziej. Ogólnie jednak tego autora polecałabym kultową ,,Złodziejkę książek” – dużo prostsza w odbiorze i bardziej odpowiednia na prezent 🙂