Elmer. Wielka księga przygód – recenzja

Tytuł: ,,Elmer. Wielka księga przygód”

Autor: David McKee

Ilustracje: David McKee

Tłumaczenie: Maria Szarf

Wydawnictwo: Papilon

Rok wydania: 2018

Objętość:  więcej niż sto 

Dla kogo: dla najmłodszych , dla tych co sami jeszcze nie czytają, ale dużo już rozumieją

Ocena ogólna: bardzo przyjemna

 

 

Recenzja:

Do tej pory pisałam głównie o pojedynczych opowiadaniach z serii o Elmerze. Tę recenzję chcę poświęcić wydaniu ze zbiorem 4 historii. Są to co prawda opowiastki, które można znaleźć także w indywidualnych książkach, ale jeśli ktoś jeszcze nie miał do czynienia z najbardziej kolorowym słoniem na świecie – jest to świetny pretekst, żeby zaopatrzyć się od razu w ,,coś większego”.

 

 

Pięknie wydana książka składa się na następujące opowiadania:

– ,,Elmer i Wilbur”,

– ,,Elmer i zagubiony miś”,

– ,,Elmer i dziadek Eldo”,

– ,,Elmer i tęcza”.

 

W opowiadaniu o Wilburze, Elmer opisuje go przez pryzmat jego cech charakteru, a nie wyglądu. Kiedy główny bohater wspólnie z innymi słoniami wyrusza na poszukiwania kuzyna, nie mówi innym, że Wilbur jest w czarno-białą kratkę, ale że lubi naśladować głosy. Autor w ten sposób po raz kolejny podkreśla wyższość charakteru nad wyglądem.

 

,,Nie trzeba się wyróżniać, żeby być wyjątkowym” – to z kolei maksyma, która przyświecała drugiemu opowiadaniu – ,,Elmer i zagubiony miś”. Tym razem słoń w kratkę wyruszył na poszukiwania zaginionej maskotki. Zaangażował w pomoc cały las, bo każde zwierzę zdawało sobie sprawę, jak trudno jest zasnąć bez mięciutkiej przytulanki.

 

 

 

 

W rozdziale ,,Elmer i dziadek Eldo” głównym tematem jest pamięć. Słoń odwiedza swojego dziadka. Dlatego że pamięta jakie są jego ulubione owoce, sprawia miłą niespodziankę, przynosząc mu je. Następnie Eldo przekomarza się z Elmerem, udając, że nie pamięta trasy ich wspólnych spacerów. Okazuje się jednak, że doskonale zna każdy ich element, ale jest mu bardzo miło, że jego wnuk też wszystko pamięta.

 

Chyba najładniejszym opowiadaniem, nie tylko z tej książki, ale ogólnie z całej serii o Elmerze, jest to o tęczy. W ,,Elmer i tęcza” dowiadujemy się, że są takie rzeczy, które nigdy się nie kończą, nie mogą się wyczerpać czy nie da się ich policzyć. Mowa oczywiście o szczęściu, miłości czy… o kolorach Elmera!

 

 

 

 

 

Każda z opowiastek z serii o słoniu w kratkę niesie ze sobą wartościowy przekaz. Dzięki kolorowym obrazkom i krótkiemu tekstowi dzieci uwielbiają sięgać po książki z Elmerem. Dają im one poczucie bezpieczeństwa i pokazują, jak wspaniały może być otaczający je świat.

 

,,Elmera. Wielką księgę przygód” polecam dla maluchów już od 3. roku życia.

 

Link do strony wydawnictwa: https://publicat.pl/papilon/oferta/dla-przedszkolakow-3-5-lat/elmer-wielka-ksiega-przygod-0

 

Pozostałe recenzje książek o Elmerze:

– Elmer i Róża,

– Urodziny Elmera,

– Elmer,

–  Elmer i motylek,

–  Elmer i hipopotamy,

  Elmer i nieznajomy,

– Elmer i wyjątkowy dzień,

– Gdzie jest Elmer? Wyszukiwanka,

– Elmer w wersji kartonowej (Elmer i kolory, Dzień Elmera, Przyjaciele Elmera, Elmer i pogoda).

 

 

Poprzedni wpis
Kolorowy potwór. Książka pop-up – recenzja
Następny wpis
Lato u babci – recenzja
Tags: +3, +4, +5, +6, +7, +8, 2018, 30 lat Elmera, blog o książkach dla dzieci, David McKee, Elmer, Elmer. Wielka księga przygód, klasyka, kolorowy słoń, książki, książki dla dzieci, literatura, literatura dziecięca, Maria Szarf, Papilon, picturebook, pomysł na prezent, recenzje książek dla dzieci, słoń, słoń w kratkę, słonie, Wydawnictwo Papilon, zbiór opowiadań o Elmerze

4 komentarze. Zostaw komentarz

  • Uwielbiam Elmera, bo starsze dzieci potrafią zajać się nim same 🙂 Wczoraj np. młody przeglądał książkę, a ja mogłam oglądać webinar Grzesiaka 😉

    Odpowiedz
  • czasami fajnie nie tylko poczytać książki dla dzieci, ale i o dzieciach 🙂 kocham różnorodne książki o wychowaniu i psychologii, ostatnio też się przerzuciłam na online kursy parentingowe 😉

    Odpowiedz
  • Mariusz K
    30 maja 2020 14:18

    Bardzo fajne książeczki u nas w ostatnim czasie króluje ,,Puk, puk! Otwórzcie drzwi!”.

    Odpowiedz

Skomentuj Oliwia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Zapisz się do newslettera Bajkochłonki!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja