Tytuł: ,,Za dużo marchewek”
Autor: Katy Hudson
Ilustracje: Katy Hudson
Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2018
Objętość: chudzina
Dla kogo: dla najmłodszych , dla tych co sami jeszcze nie czytają, ale dużo już rozumieją
Ocena ogólna: bardzo przyjemna
Recenzja:
Lubię marchewki. Najsmaczniejsze są surowe, chociaż nie pogardzę też pieczonymi lub wyłowionymi z wywaru. Daleko mi jednak do marchewkowej pasji bohatera kolejnej historii, o której chcę dzisiaj opowiedzieć.
,,Za dużo marchewek” to światowy bestseller, który został bardzo ciepło przyjęty przez wiele dzieci z różnych krajów.
Autorka tego picturebooka to zarazem początkująca i bardzo dobrze zapowiadająca się ilustratorka. Swój debiut miała zaledwie w 2015 roku książką ,,Bear and the Duck” (Niedźwiedź i kaczka).
Bohaterami ,,Za dużo marchewek” są także zwierzęta, pierwsze skrzypce odgrywa tutaj jednak Królik. Jego ogromną miłością są właśnie marchewki. Lubi je gromadzić, hodować oraz spędzać czas w ich towarzystwie. Powoli jego zamiłowanie przeradza się jednak w groźną obsesję.
Królik pewnego dnia orientuje się, że przed nadmiar pomarańczowego warzywa nie ma gdzie spać – jego norka została zupełnie zawalona przez kilogramy marchwi.
Postanowił więc zwierzyć się ze swojego problemu przyjacielowi Żółwiowi, który natychmiast zaoferował mu pomoc.
Królik jednak nie wprowadza się do ciasnej skorupy żółwia sam, ale zabiera ze sobą… marchewki! Szybko się okazuje, że to mieszkanie jest zdecydowanie za ciasne dla jego dużej kolekcji i prawie rozpada się w drobny mak!
W ten sposób zarówno Królik, jak i Żółw pozostają bez miejsce do zamieszkania. Kolejne losy bohaterów przypominają efekt kuli śnieżnej, następni przyjaciele zostają pozbawieni domów przez zaślepienie Królika marchewkami.
Zwierzątko zupełnie nie rozumie, że nadużywa gościny swoich przyjaciół, a co więcej przez swoją manię zbieractwa – pozbawia ich wszystkich mieszkania.
Na szczęście pewne wydarzenie daje mu nieźle do myślenia i Królik zauważa wreszcie popełniany przez siebie błąd. Zdaje sobie wtedy sprawę, że marchewki wcale nie były dla niego powodem do szczęścia, a wręcz przeciwnie – ich chomikowanie przyniosło i jemu i jego przyjaciołom wiele złego. Kiedy jednak zaczął się nimi dzielić z innymi, poczuł się wreszcie spełniony, a wszystkie jego dotychczasowe problemy się rozwiązały.
,,Za dużo marchewek” to przede wszystkim opowieść o zachłanności, o gromadzeniu dóbr i nie dzieleniu się z innymi. Mimo, że Królik miał bardzo dobrych przyjaciół, którzy chętnie go przygarniali i byli wyrozumiali, sam nie potrafił się na zdobyć na coś podobnego.
Dopiero kilka nieszczęść musiało mu uświadomić, jak bezcelowe jest trzymanie wszystkich warzyw tylko dla siebie.
Piękne ilustracje, bardzo ładne wydanie oraz mądre przesłanie tego picturebooka sprawią, że będzie on wyjątkową pozycją w każdej domowej biblioteczce.
Polecam dla dzieci już od 3. roku życia.
Link do strony wydawnictwa: http://www.wydawnictwoamber.pl/kategorie/ilustrowane-ksiazki-dla-dzieci/za-duzo-marchewek,p2080468881
1 komentarz. Zostaw komentarz
[…] Inna książka z tej serii: http://bajkochlonka.pl/2019/05/11/za-duzo-marchewek-recenzja/ […]