Oskar Ed. Mój największy sen – recenzja

Tytuł: ,,Oskar Ed. Mój największy sen”

Autor: Branko Jelinek

Rysunki: Branko Jelinek

Tłumaczenie: Krystyna Mogilnicka

Wydawnictwo: Timof Comics

Rok wydania: 2020

Objętość: prawie jak encyklopedia! 

Dla kogo: dla samodzielnych w czytaniu

Ocena ogólna: wybitna

 

 

Recenzja:

,,Oskar Ed. Mój największy sen” zainteresował mnie od razu – niepokojąca okładka, intrygujący opis i Branko Jelinek, który zdążył wyrobić już sobie opinię niezwykle przenikliwego obserwatora oraz artysty zadającego trudne pytania.

 

Jego najnowszy album to opowieść o małym chłopcu, uwikłanym w cienie swojej podświadomości. Świat metafor i hiperrealizmu połączony niezwykle dobrymi przejściami. Punkt widzenia dziecka, które odbiera rzeczywistość dużo intensywniej niż dorosły; który to, czego nie rozumie, tłumaczy sobie na różne, czasami do cna przejmujące sposoby. 

 

 

Tytułowy Oskar to chłopiec, którego sytuacja rodzinna prawdopodobnie nie jest beztroska, ale także nie znajduje się on w najgorszym położeniu. Jego rodzice mają małżeńskie problemy, dużo się kłócą i co gorsza – wciągają w swoje konflikty także Oskara. Z drugiej strony kochają go i sami są zagubieni w trudnej rzeczywistości.

 

Ilustrator przedstawił chłopca inaczej niż innych bohaterów. Oskar jako jedyna postać w komiksie ma gładką, pozbawioną detali twarz. Wygląda, jakby nosił maskę, która nie zdradza jego emocji i prawdziwych uczuć. 

W opowieści często ucieka do świata fantazji. Wiele sytuacji go przerasta i nie potrafi sobie z nimi poradzić. Widzi otoczenie jako wynaturzone i przerysowane, pełne brutalności, powodowane obecnością dorosłych. 

 

 

 

Głównym motywem historii jest podróż samochodem. Ojciec Oskara zabiera jego i matkę na wycieczkę. Ma to być niespodzianka, jadą więc w nieokreślonym kierunku. W pewnej chwili czytelnik zaczyna mieć wrażenie, że jest to bezcelowa podróż, która nigdy się nie skończy – że jest to pasmo nieszczęść chłopca, które także wydaje się nie mieć finału. Prawda okazuje się jednak odmienna, ale niekoniecznie bardziej z tego powodu radosna. 

 

W ,,Oskar Ed. Mój największy sen” przedstawiane są nam różne fragmenty z życia chłopca, które prędzej czy później znajdują swoje kontynuacje. Rozdzielają je czarne rozkładówki z dużymi tytułami, które pełnią tutaj role wyciemnień, mających nieco ukoić czytelnika i przenieść go do innego miejsca w czasie lub przestrzeni. Wyznaczają rytm, potęgują znaczenie treści i obrazów.

 

Rysunki są niezwykle szczegółowe – wydają się być dopracowane do najmniejszej kreski. To jak Jelinek łączy rzeczywistość ze światem wewnętrznym bohatera robi naprawdę ogromne wrażenie. 

 

 

 

 

Lektura tego komiksu z jednej strony może być odbierana jako krytyka rodziców – dorosłych, którzy przejmują rolę wszystkowiedzących; którzy wciągają w swoje kłamstwa dzieci; którzy nie potrafią rozmawiać i nie są w stanie się porozumieć. Z drugiej jednak strony to głęboki obraz braku rozumienia świata i trudności w jego odnalezieniu się. 

 

,,Oskar Ed. Mój największy sen” pozwala spojrzeć także w głąb siebie. Zadać sobie te pytania, które zadaje bohater i zderzyć się z bolesną oraz przejmującą wizją świata Oskara. Ten komiks to podróż, której warto doświadczać wielokrotnie.

 

Polecam czytelnikom powyżej 15. roku życia.

Link do strony Wydawnictwa: https://sklep.timof.pl

 

 

Poprzedni wpis
Wszyscy się liczą – recenzja
Następny wpis
Rewolucje – recenzja książki dla dzieci
Tags: +100, +15, +16, +17, +18, 2020, Branko Jelinek, komiks, komiks na prezent, komiks psychologiczny, komiksy dla dorosłych, komiksy dla nastolatków, Krystyna Mogilnicka, Oskar Ed, Oskar Ed. Mój największy sen, podświadomość, recenzent, recenzje komiksów, recenzje książek, sen, Timof, Timof comics, Wydawnictwo Timof Comics

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Zapisz się do newslettera Bajkochłonki!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja