Mama Mu na zjeżdżalni – recenzja

Tytuł: ,,Mama Mu na zjeżdżalni”

Autor: Jujja Wieslander

Ilustracje: Sven Nordqvist

Tłumaczenie: Michał Wronek – Piotrowski

Wydawnictwo: Zakamarki

Rok wydania: 2019

Objętość:  chudzina

Dla kogo: dla najmłodszych , dla tych co sami jeszcze nie czytają, ale dużo już rozumieją 

Ocena ogólna:  bardzo przyjemna

 

 

  

Recenzja:

Mama Mu każdorazowo zachwyca niesamowitą empatią, dobrocią i wyrozumiałością. Jest jak mama, która nigdy się nie złości, zawsze wybacza wszelkie przewinienia, a przy tym jest ciekawa świata i pragnie czerpać z życia całymi garściami.

 

Kilka dni temu miała premierę kolejna część z serii o sympatycznej, szwedzkiej krowie. ,,Mama Mu na zjeżdżalni” to już ósma książka, którą wydało Wydawnictwo Zakamarki w ramach tego cyklu.

 

 

 

 

Na moim blogu, bliżej Bożego Narodzenia pojawiła się recenzja ,,Wigilia Mamy Mu i Pana Wrony. Z kolei autorkę, Jujję Wieslander możecie kojarzyć jeszcze z takich pozycji, jak chociażby ,,Kajtek i Miś” oraz ,,Kajtek i Tosia”.

 

W ,,Mamie Mu na zjeżdżalni” spotykamy znanych z wcześniejszych tytułów bohaterów – tytułową Mamę oraz Pana Wronę. Główna bohaterka pewnego dnia pasąc się na łące, dostrzega bawiące się dzieci. Robią coś niezwykłego. Coś, co bardzo jej się podoba i najchętniej sama by tego spróbowała!

 

Mama Mu ma wielką ochotę przejechać się na zjeżdżalni! Pan Wrona stanowczo odradza jej tego pomysłu, mówiąc, że ta zabawka nie jest przeznaczona dla krów oraz, że Mama Mu jest na nią stanowczo za duża.

 

Bohaterka jednak zupełnie nie przejmuje się przyjacielem i wykorzystując swój spryt, udaje jej się dostać na szczyt zjeżdżalni. Pojawia się wtedy poważny problem – Mama Mu boi się zjechać na dół! Ten moment na pewno będzie znajomy wielu maluchom. Chwila, kiedy coś wydaje się bardzo ciekawe, ale trzeba odważyć się, żeby zrobić pierwszy krok.

 

Mama Mu znajduje w sobie odwagę i zjeżdża wprost do wody! Wtedy jednak ma miejsce pewne niespodziewane wydarzenie…

 

 

 

 

 

,,Mama Mu na zjeżdżalni” to opowieść o radości z zabawy, o tym, że każdy – bez względu na wiek czy pochodzenie może wesoło spędzać czas.

Mama Mu jest bardzo empatyczna i myśli o innych. Uważa, że to ważne, żeby dzieci mogły miło się bawić w swoim towarzystwie i cieszyć się przygotowanymi dla nich atrakcjami.

 

To wspaniała historia, która zaostrza apetyt na wyjście na plac zabawy i wspólną zabawę z kolegami!

 

Polecam ją dla dzieci powyżej 3. roku życia.

 

Link do strony wydawnictwa: https://www.zakamarki.pl/index.php/mama-mu-na-zjezdzalni.html?dir=asc&order=name

 

 

Poprzedni wpis
Rycerze 2 – recenzja
Następny wpis
Baśń o zaczytanym Niedźwiedziu i o Króliku, który spadł z nieba – recenzja
Tags: +3, +4, +5, +6, +7, 2019, Jujja Wieslander, krowa, książki dla dzieci, książki o zjeżdżalni, lato, lęk przed zjeżdżalnią, Mama Mu na zjeżdżalni, Mamu Mu, Michał Wronek - Piotrowski, Pan Wrona, recenzent książkowy, recenzje książek dla dzieci, Sven Nordqvist, Wydawnictwo Zakamarki, zabawa, Zakamarki, zjeżdżalnia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Zapisz się do newslettera Bajkochłonki!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja