Tytuł: ,,Czy umiesz gwizdać, Joanno?”
Autor: Ulf Stark
Ilustracje: Anna Höglund
Tłumaczenie: Katarzyna Skalska
Wydawnictwo: Zakamarki
Rok wydania: 2016
Objętość: chudzina
Dla kogo: dla tych co sami jeszcze nie czytają, ale dużo już rozumieją
Ocena ogólna: wybitna
Recenzja:
Miesiąc co prawda jeszcze się nie skończył, ale jak do tej pory, to moja ulubiona książka lipca. Zainspirowała mnie nawet do stworzenia pewnego projektu, ale o nim opowiem Wam już wkrótce.
Tymczasem ,,Czy umiesz gwizdać, Joanno?” poruszyło mnie zupełnie i sprawiło, że zanim zaczęłam pisać recenzję, przeczytałam ją jeszcze kilka razy.
To wyjątkowa książka, której tytuł może okazać się nieco mylący. Na początku, nie przyglądając się zbyt wnikliwie okładce pomyślałam, że to historia o pewnej dziewczynce.
Spodziewałam się, że to będzie coś niezwykłego. Znam twórczość tego autora z trzech innych książek, o których pisałam na stronie jakiś czas temu.
1. ,,Jak mama została Indianką” – http://bajkochlonka.pl/2018/05/09/nkom-jak-mama-zostala-indianka-recenzja/
2. ,,Jak tata pokazał mi wszechświat” – http://bajkochlonka.pl/2018/06/15/jak-tata-pokazal-mi-wszechswiat-recenzja/
3. ,,Jak tata się z nami bawił” – http://bajkochlonka.pl/2018/06/17/jak-tata-sie-z-nami-bawil/
Mogę jednak zupełnie szczerze przyznać, że ,,Czy umiesz gwizdać, Joanno?” jest jego zdecydowanie najlepszą książką.
Wszystkie tytuły tego autora mimo, że opisują zwykłe perypetie bardzo młodych ludzi i ich bliskich, mają to do siebie, że bardzo głęboko przenikają do sfery emocjonalnej czytelnika. Potrafią z łatwością poruszyć jego serce i odnaleźć w nim wspomnienia, które wywołują określoną reakcję.
,,Czy umiesz gwizdać, Joanno?” jest historią małego chłopca Bertila, który bardzo chciałby mieć dziadka. Jego kolega Ulf ciągle opowiada jak przyjemnie spędza czas ze swoim.
Wspólnie postanawiają poszukać dziadka dla Bertila. Idą do domu starców i tam trafiają na Nilsa, który prawdopodobnie cierpi na chorobę Alzheimera. Z radością przyjmuje wiadomość o posiadaniu wnuka. Od tej pory on oraz Bertil stają się nierozłączni.
,,Czy umiesz gwizdać, Joanno?” to smutna historia z pozytywną wymową. Mimo wzruszającego zakończenia oraz poruszających serce wydarzeń, czytelnik doskonale zdaje sobie sprawę, że zarówno chłopiec, jak i starszy pan mieli ogromne szczęście poznając siebie.
To książka o tym co najtrudniejsze, czyli o pożegnaniach. Jej fenomen polega jednak na tym, że bije z niej pozytywna energia, a każde zdanie wydaje się krzyczeć, że świat jest piękny i niezwykły.
,,Czy umiesz gwizdać, Joanno?” dostaje ode mnie najwyższą z możliwych ocen w mojej subiektywnej skali najbardziej wyjątkowych książek dla najmłodszych. Szczerze jednak przyznam, że znam także wiele dorosłych, którzy bez reszty się nią zachwycili. Polecam ją do czytania z dziećmi od 6-ego roku życia, a starszym do osobistej kontemplacji.
Link do strony wydawnictwa: http://www.zakamarki.pl/index.php/czy-umiesz-gwizdac-joanno.html
3 komentarze. Zostaw komentarz
[…] starców. Prawdopodobnie był to budynek, który stał się inspiracją do wyjątkowej książki ,,Czy umiesz gwizdać, Joanno?”. Widać wyraźnie również, że w ciągu swojego życie spotkał się z wieloma typami ojców, […]
[…] Czy umiesz gwizdać, Joanno?, […]
[…] twórców, który ma na swoim koncie dziesiątki wartościowych lektur dla najmłodszych (m.in. ,,Czy umiesz gwizdać, Joanno?”, ,,Magiczne tenisówki mojego przyjaciela Percy’ego”, ,,Lis i skrzat”, ,,Opowiastka o […]