Maleńki król – recenzja

Tytuł: ,,Maleńki król

Autor: Taro Miura

Ilustracje: Taro Miura

Wydawnictwo: Dwie Siostry

Rok wydania: 2018

Objętość:  chudzina

Dla kogo: dla najmłodszych

Ocena ogólna:  wybitna

 

Recenzja:

Moja 92-letnia prababcia zawsze powtarza, że nie ma gorszej choroby dla człowieka, niż samotność. Czasami sami odgradzamy się od innych, a czasem zmusza nas do tego sytuacja.

 

W książce obrazkowej ,,Maleńki król” Taro Miura mamy do czynienia z samotnością najgorszego przypadku, kiedy mimo odpowiedzialnej funkcji bohatera jaką jest władanie królestwem, nie ma on żadnego przyjaciela w którym mógłby odnaleźć wparcie.

 

 

Tytułowy król teoretycznie wiedzie całkiem wygodne życie. Ma duży zamek, żołnierzy, którzy go strzegą, karmiony jest pysznościami i ma na własność ogromne łóżko, idealne do wylegiwania się.

Cóż z tego, kiedy nie może przejeść przyrządzanych dla niego posiłków, nie potrafi zasnąć w pustym pokoju oraz nie może z nikim dzielić się wspaniałościami, które go otaczają.

 

Przypomina mi ta sytuacja historie o zamożnych ludziach, którzy poświęcili całe życie na gromadzeniu środków, a kiedy przyszła do nich starość nie mieli się z kim cieszyć swoim dorobkiem.

 

,,Maleńki król” uczy zatem, że nawet największe bogactwa, których jest się posiadaczem, tracą swoją wartość, kiedy nie można się nimi dzielić.

 

 

 

 

Ta dosyć krótka historia ma jednak jeszcze jedno bardzo ważne przesłanie. Król postanawia odmienić swoje życie. Zakochuje się w wielkiej księżniczce, rodzą im się dzieci i wreszcie czuje, że jest szczęśliwy. Kiedy zamek wypełnia śmiech najmłodszych, król ma poczucie spełnienia.

 

Autor pokazuje tym samym jak ważna w życiu każdego człowieka jest rodzina oraz przyjaciele. Nawet największy samotnik powinien mieć kogoś, z kim może dzielić się swoim zarówno smutkiem jak i radością.

 

Z chwilą odmiany króla zmienia się także kolorystyka ilustracji. Wcześniejsze czarne tła, zostają zastąpione przez nasycone i ciepłe kolory, jak np. żółcie, róże czy czerwienie. Taro Miura przedstawił tę historię z dużą pomocą kształtów geometrycznych, które uczą dzieci obserwacji przestrzennej oraz rozwijają wyobraźnię.

 

 

 

 

,,Maleńki król” to piękna książka zarówno pod kątem wizualnym jak i treściowym. Według zalecenia wydawcy tytuł ten przeznaczony jest dla dzieci od 3-ego roku życia. Moim zdaniem, śmiało można go już pokazywać młodszym ,,czytelnikom” ze względu na kontrastowe ilustracje i mnogość elementów, które mimo estetycznej schludności, pięknie rogrywają się na kartkach tej historii.

 

Link do strony wydawnictwa: http://www.wydawnictwodwiesiostry.pl/katalog/prod-malenki_krol.html

 

 

Poprzedni wpis
Filip i mama, która zapomniała – recenzja
Następny wpis
Jak mama została Indianką – recenzja
Tags: +1, +2, +3, +4, +5, +6, +7, dla dzieci, Dwie Siostry, Japonia, książka dla dzieci, książka japońska, książka na prezent, książka obrazkowa, książki, Maleńki król, nowość książkowa, polecone z zagranicy, recenzent książkowy, rodzina, samotność, smutek, szczęście, Taro Miura, Wydawnictwo Dwie Siostry

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

O BAJKOCHŁONCE

Julita Pasikowska-Klica

Moja miłość do książek zrodziła się zanim jeszcze nauczyłam się czytać. Zapach świeżego druku
i szeleszczące kartki pełne przygód były dla mnie tajemnicą, którą chciałam jak najszybciej odkryć.

Na co dzień sięgam po różne tytuły, ale to właśnie bajki mają w mojej biblioteczce miejsce szczególne.

Możesz dowiedzieć się więcej klikając w zakładkę o mnie!

Zapisz się do newslettera Bajkochłonki!

Moja autorska książka

Pisz recenzje z Bajkochłonką!

Losowa recenzja